1:1 (1:0)
OLIMPIA SOLO PYSZNICA - KP ZARZECZE
Olimpia Pysznica - KP Zarzecze 1-1 (1-0) 14 czerwiec 2015
Bramka dla Olimpii: Konrad Mulawka w 3`
Bramka dla Zarzecza: Łukasz Kobylarz w 83`
Żółte kartki dla Olimpii: Adrian Kozłowski, Artur Szado i dwie kartki Wojciech Dziura
Żółta kartka dla Zarzecza: Łukasz Kobylarz
Czerwona kartka dla Olimpii: Wojciech Dziura w 87` w konsekwencji dwóch żółtych kartek
Skład Olimpii: M. Michalak - A. Szado, Socha, W. Dziura, Urbanik - Tabaka, Ł. Bajgierowicz (65` W. Sobiło), Skiba, Gilar - Kozłowski, Mulawka (55` Tofil)
Skład Zarzecza: Artur Kielarski - Sławomir Wołoszyn (90` Wojciech Szoja), Radosław Kozyra, Adam Chudzik, Tomasz Małek, Adam Zelek (46` Szymon Kozyra), Dariusz Kobylarz, Franciszek Dul, Rafał Dudek, Łukasz Kobylarz (89` Marek Sadowicz), Jacek Szuba (86 Adrian Wytrzęś)
Opis w rozwinięciu...
Olimpia Pysznica do pierwszego meczu nowego sezonu przystąpiła odmieniona, pół podstawowego składu z zeszłej rundy zasiadło na ławce rezerwowej, a w ich miejsce zajęli nowo pozyskani zawodnicy. Początek meczu w naszym wykonaniu wyglądał bardzo dobrze, wiele dokładnych podań pozwoliło stworzyć kilka dogodnych sytuacji. Już w trzeciej minucie po dograniu Łukasza Bajgierowicza w pole karne do Konrada Mulawki, ten umiejętnie się odwraca w stronę bramki i zdobywa pierwszego gola. Po kilku minutach Adrian Kozłowski główkuje, lecz dobrze broni bramkarz Zarzecza. Po kilku minutach ponownie główkuje Kozłowski w dogodnej sytuacji, lecz piłka przelatuje nad bramką. Kolejne dobre sytuacje ma Bajgierowicz, lecz za pierwszym razem po dośrodkowaniu brakuje kilku centymetrów żeby dosięgnąć piłkę głową. W kolejnej dogodnej sytuacji Łukasza ponownie brakuje niewiele, aby zamknąć akcję i skierować piłkę do pustej bramki. Olimpia przez wysoki pressing w pierwszym kwadransie praktycznie zamknęła zespół Zarzecza na własnej połowie. Po 30 minutach takiej gry naszym zawodnikom zaczęło brakować sił i mecz się wyrównał. Jedna z pierwszych akcji gości o mało nie zakończyła sie utratą gola, pomocnik Zarzecza pociągnął kilka metrów w środku boiska, a następnie precyzyjnie zagrał do wchodzącego w pole karne napastnika, na szczęście piłka po strzale zawodnika gości odbiła się od słupka. Ta akcja pozwoliła uwierzyć w siebie zawodnikom przyjezdnym, którzy zaczęli grać coraz odważniej. W pierwszej połowie była też jedna sytuacja, która zdenerwowała naszego nowego trenera Marka Kusiaka, po dobrym zagraniu w polu karnym piłkę dostał Krystian Tabaka, lecz przy wykonaniu zwodu zostaje przewrócony, zdaniem naszego trenera był faulowany i powinien być karny. Druga połowa przebiegała podobnie jak końcówka pierwszej, nie za wiele się działo na boisku. Olimpia w tej połowie rzadko zagrażała bramce rywala, najwięcej takich sytuacji było po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów i główkach Sebastiana Sochy. Dogodną sytuację w polu karnym miał Kozłowski, lecz nie zdecydował się na strzał tylko próbował odgrywać. Goście coraz łatwiej podchodzili pod nasze pole karne. Zachowali oni więcej sił i pod koniec meczu po strzale z prawej strony boiska zdobyli wyrównanie. W końcówce nerwy puściły Wojciechowi Dziurze i po brutalnym faulu dostał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko. Mecz w wykonaniu Olimpii oprócz początkowego okresu nie wypadł zbyt dobrze. Na grę naszych zawodników wpłynęła na pewno gorąca pogoda tego dnia, ale przeciwnik lepiej rozłożył siły i wywiózł jeden punkt z Pysznicy.