SOKÓŁ KAMIEŃ - OLIMPIA SOLO PYSZNICA 1:2 (0:1)
SOKÓŁ KAMIEŃ - OLIMPIA SOLO PYSZNICA jun. 4:2 (0:1)
AQUILA STALOWA WOLA - OLIMPIA SOLO PYSZNICA 2:2 (1:2)
Seniorzy
Strzelcy dla Olimpii: Mulawka, Kozłowski
OLIMPIA: Michalak M, Dybka, Krawiec, Dziura, Urbanik, Tabaka, Skiba, Bajgierowicz, Mulawka, Sobiło, Kozłowski
Deszczowa pogoda przywitała naszych zawodników na pięknym stadionie w Kamieniu. Deszcz niestety spowodował ,iż warunki do gry na murawie uniemożliwiały techniczną grę i finezyjne rozgrywanie piłki. Duża część boiska mocna nasiąknięta była wodą.
więcej w rozwinięciu...
Nasz zespół przystąpił do spotkania podbudowany dobrą, choć przegraną grą w poprzedniej kolejce z liderem stalowowolskiej klasy okręgowej. Mecz w Kamieniu miał w pewnym stopniu zweryfikować siłę naszego zespołu na tle zawsze groźnego na własnym terenie Sokoła Kamień. Pierwszą połowę oba zespoły rozpoczęły dosyć zachowawczo, starając się uniknąć niepotrzebnych błędów na ciężkim, "wodnistym" terenie. Wraz z upływem pierwszych minut, stopniowo nasz zespół zdobywał przewagę, w szczególności w środku pola, starając się rozegrać każdą akcję przez środkowych pomocników. Już w 8 minucie przed dobrą sytuacją stanął Mulawka, którego strzał nieznacznie przechodzi obok słupka. Dobra gra ofensywna zaowocowała strzeleniem pierwszej bramki w tym meczu przez naszych zawodników w 12 minucie gry, kiedy zapoczątkowaną akcję Sobiły strzałem kończy Tabaka. Silny strzał naszego pomocnika broni jeszcze bramkarz gospodarzy, ale wybija ją wprost pod nogi Mulawki, który dobitką wyprowadza nasz zespół na prowadzenie.
Po straconej bramce zespół gospodarzy ruszył do odrabiania strat, niestety nasza gra z kolei wyglądała już zgoła inaczej. Dużo strat w środku pola, niepewne interwencje obrońców i dużo pozostawionej przestrzeni do grania dla zawodników gospodarzy, w szczególności po naszych stratach w ofensywie i wyprowadzaniu groźnych akcji z kontratakatu zespołu z Kamienia. W 14 min. groźny strzał broni doskonale Michalak, natomiast już 2 minuty później zespół gospodarzy przed stratą drugiej bramki ratuje kałuża wody w polu karnym, która uniemożliwia oddanie strzału z 5 metrów Sobile. W 18 minucie Kamień zdobywa bramkę, lecz strzelec znajduje się na pozycji spalonej, co nie uszło uwadze sędziów, dobrze prowadzących to spotkanie. W 33 minucie w naszym zespole następuje konieczna zmiana, kontuzjowanego Skibę zastępuje Szwedo. Niestety nasza gra nie ulega poprawie, a zespół gospodarzy dąży do remisu jeszcze przed przerwą. W 44 min. w doskonałej sytuacji Kamienia, nasz zespół ponownie ratuje Michalak. Do przerwy udaje nam się utrzymać wynik 0:1 dla Olimpii, dzięki dobrej postawie naszego bramkarza i Kamila Dybki, których należy wyróżnić w sektorze obronnym.
W drugiej połowie nasz zespół nieco uspokoił grę, w szczególności w początkowej fazie, kiedy staraliśmy się kontrolować grę, choć drużyna Kamienia wyprowadzała bardzo groźne kontrataki. W 57 min w doskonałej sytuacji stanął Sobiło, lecz jego strzał prosto w bramkarza, został pewnie przez niego wyłapany. Aktywny i walczący o każda piłkę Kozłowski coraz lepiej rozumiejący się z Sobiłą, wspólnie próbowali zdobyć kolejne bramki dla naszego zespołu. W 70 min bliscy strzelenia bramki byli jednak gospodarze, kiedy silny strzał Bednarza zza 16-tki broni doskonale Michalak. W 89 minucie ofiarna i waleczna gra Kozłowskiego przyniosła skutek strzeleniem drugiej bramki dla Olimpii. Nasz napastnik po rozegraniu dalekim wyrzutem z autu głową przedłuża piłkę i wyprowadza nasz zespół już na dwubramkowe prowadzenie. Niestety rozprężenie po zdobyciu drugiej bramki w szeregach naszego zespołu kończy się strzeleniem bramki honorowej przez zespół Kamienia. Z pomysłem rozegrany rzut wolny przed polem karnym naszego zespołu, nad piłka przebiega dwóch zawodników, trzeci natomiast zagrywa na skrzydło, myli naszych obrońców, a zakończona akcja strzałem ze skrzydła, kończy się bramką dla gospodarzy. Na więcej już brakuje czasu.
Cieszą trzy punkty zdobyte na trudnym terenie, choć brakuje nam jeszcze konsekwencji po zdobyciu bramki, czasem mądrego przyspieszenia i uspokojenia gry. Na pochwały w dzisiejszym meczu z pewnością zasłużył nasz bramkarz, który kilkoma interwencjami przyczynił się do zwycięstwa naszego zespołu.
Na pochwały zasługują również nasze Panie, które w meczu wyjazdowym (formalnym gospodarzem spotkania była Aquila - choć mecz rozegrany został w Pysznicy) obroniły I miejsce w lidze, remisując 2:2 z zespołem Aquili Stalowa Wola. Nasze Panie prowadziły 2:0 i niestety 2 bramki straciły po dwóch bezpośrednich strzałach z wolnego. Należy również podkreślić, iż nasza drużyna kobieca nie zaznała jeszcze porażki (6 kolejek z 10)
Cieszy również dobra gra naszych juniorów starszych, którzy choć przegrali 2:4 z zespołem Sokoła Kamień, jeszcze do 90 minuty remisowali 2:2. Dodatkowo należy podkreślić, iż nasi chłopcy znacznie młodsi i słabsi fizycznie, na boisku nie ustępowali swoim przeciwnikom, najpierw prowadząc 1:0, a następnie doprowadzając do remisu 2:2.
W najbliższą środę na godz 15.30 (być może mecz zostanie przesunięty na 16.00) zapraszamy na IV rundę Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Stalowa Wola. W meczu pucharowym nasz zespół na własnym stadionie podejmował będzie drużynę OKS Mokrzyszów. Serdecznie zapraszamy.